29 grudnia 2010

Izabela Sowa "Smak świeżych malin"

"Smak świeżych malin" autorstwa Izabeli Sowy to książka o współczesnym pokoleniu ludzi młodych, kończących studia, borykających się z problemem znalezienia pracy, miłości i celu w życiu. Zagubionych na rozdrożu, wkraczających w dorosłość i przerażonych, że sytuacja ich przerasta. Nie jest łatwo być studentką - magistrantką, wkraczając w 2000 rok w Polsce. Doskonale wie o tym Malina: egzaminy zabierają czas, zbliża się obrona pracy magisterskiej, chłopak odchodzi tuż po zaręczynach, w dodatku na sylwestrowej imprezie. Ojciec dawno odszedł, mama - maniaczka porządków jest wiecznie niezadowolona, a młodszy brat ignoruje cały świat. Nic dziwnego, że Malina popada w depresję i znajduje ukojenie nerwów w pochłanianiu jedzenia. Na szczęście może liczyć na swoich niezawodnych przyjaciół: rozsądną w każdej sytuacji Jolkę, wieczną studentkę Ewę i kochliwego geja Leszka.
 
 
Książka bardzo sympatyczna. Taka na poprawienie humoru. Główna bohaterka boryka się z wieloma problemami, które są bliskie każdej nastolatce. Także i ja odnalazłam część mnie w tej dziewczynie. 
Moje największe problemy sercowe dopadały mnie przed samą sesją letnią. Więc trudno było się skupić na nauce. W takich chwilach naprawdę cieszę się że mam przyjaciółki, z którymi o wile lepiej znosi się okres rozstania. Tak jak w książce Malina zawsze mogła liczyć na Ewę. 
Książkę bardzo szybko się czyta, jest napisana w prostym językiem. Doskonała na zimowe wieczory.
Moja ocena: 5,5/6

28 grudnia 2010

Wojciech Cejrowski "Gringo wśród dzikich plemion"

Gringo... to książka podróżnicza pełna przygód i zaskakujących zwrotów akcji. Autor - Wojciech Cejrowski, znany z niezwykłego poczucia humoru -po raz kolejny wprowadza czytelników w odległy, tajemniczy i całkowicie obcy współczesnemu europejczykowi świat indiańskich wierzeń i obyczajów. Na szczególną uwagę zasługują zamieszczone w książce zdjęcia ukazujące najbardziej egzotyczne zakątki świata i barwne wizerunki ich dzikich mieszkańców. Lektura tej ksiażki całkowicie pochłania czytelnika przenosząc go w ginący klimat pierwotnych kultur i plemiennych obyczajów.

Bardzo ciekawa książka opowiadająca o indiańskich plemionach. Napisana jest w bardzo fajny sposób, tak że nie sposób się oderwać od niej. Przeczytałam ją przez jeden dzień.
Zaciekawiło mnie życiem tamtejszych ludzi, ich zwyczaje, poglądy. Książka napisana jest tak, że widziałam oczami wyobraźni tych ludzi, puszczę, zwierzęta itd. 
Bardzo mi się podobała. 
Moja ocena: 5,5/6

18 grudnia 2010

Sharon Sale "Zagubieni"

Wes Holden przez piętnaście lat służył w oddziałach specjalnych. Poznał okrucieństwo i cierpienie, lecz nic nie mogło przygotować go na bezsensowną śmierć żony i synka, zabitych w ataku terrorystycznym. Nawiedzany koszmarami staje się wrakiem człowieka, a jego życie zamienia się w smutną wegetację. Do czasu gdy podczas włóczęgi po kraju przypadkiem trafia w progi domu Ally Monroe. Wychowana w górach Wirginii Ally wiedzie monotonne życie poświęcone opiece nad surowym owdowiałym ojcem oraz dwójką braci. Choć samotna, wierzy, że pewnego dnia w jej życiu pojawi się nieznajomy, który pokocha ją i odmieni jej los. Między tym dwojgiem pozbawionych złudzeń, zagubionych ludzi powstaje szczególna zażyłość. Ta więź pogłębia się jeszcze, gdy Ally i Wes stają ramię w ramię do walki z szalonym naukowcem, który próbuje wyhodować zmodyfikowany genetycznie narkotyk...

Jest to książka opisująca losy człowieka, który przeżył wojnę, widział wiele zła. Spotkało go wielkie nieszczęście ponieważ zginęła mu żona i dziecko. Autorka opisuje emocje, ból jaki towarzyszy głównemu bohaterowi. Jednak spotyka on na swojej drodze przyjazną osobę, która pomaga mu  na nowo odnaleść sens życia. 
Książka zawiera również wątek kryminalny. Spokój bohaterów zamąca naukowiec, który jest niezwykle niebezpieczny. 
Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Końcowe sceny trochę są przerażające, co na pewno wzmacnia odczucia czytelnika. Dlatego chodź czytałam ją już dawno temu, nadal nogę przywołać emocje jakie mi towarzyszyły przy jej czytaniu. 
A więc: Polecam :)
Moja ocena: 5/6

17 grudnia 2010

Ken Kesey "Lot nad kukułczym gnizadem"

McMurphy, szuler, dziwkarz i zabijaka, udaje wariata, żeby się wykpić od odsiadywania wyroku. Pobyt w szpitalu psychiatrycznym jawi mu się jako dobry żart do chwili, kiedy się dowiaduje, że nie odzyska wolności, dopóki nie uznają go za "wyleczonego". Decyzja należy do Wielkiej Oddziałowej, z pozoru uosobienia słodyczy i dobroci, w rzeczywistości sadystki znęcającej się nad pacjentami. McMurphy, który dotąd buntował przeciwko niej chorych, nagle zaczyna rozumieć, że musi ukorzyć się przed nią, jeśli chce opuścić szpital. Ale czy gotów jest dać się pokonać bezdusznemu Kombinatowi, który złamał tyle istnień ludzkich?
Książka ta jest uważana za klasykę literatury. Dlaczego? Może ze względu na jej ponadczasowość oraz poruszanie problemów społeczeństwa.  Na mnie osobiście nie zrobiła aż tak dużego wrażenia.
Jest to książka przedstawiająca losy osób znajdujących się w szpitalu psychiatrycznym, widziana oczami Indianina udającego głuchoniemego. Autor potrafi wciągnąć czytelnika w świat osób, którym często towarzyszy smutek, lęk i samotność. Lecz potrafiącym również cieszyć się z rzeczy drobnych. 
Moja ocena: 4/6

16 grudnia 2010

Małgorzata Gutowska-Adamczyk "Wystarczy, że jesteś"

Weronika jest z natury pesymistką. Nie wierzy w siebie ani w to, że odnajdzie w życiu szczęście i miłość. Zapamiętale czyta "Zmierzch" i skrycie marzy o wielkim, wyjątkowym uczuciu oraz księciu, zbyt doskonałym, by mógł być prawdziwy. Idealny chłopak rodzi się w wyobraźni dziewczyny i żyje w świecie wirtualnym, w prowadzonym przez nią blogu. Czy rzeczywistość może się upodobnić do marzeń?
Powieść Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk opowiada o dojrzewaniu do miłości, potrzebie kochania i bycia kochanym, pierwszych rozczarowaniach oraz trudnej drodze do zrozumienia, co jest naprawdę wartościowe.
Już od pierwszych stron autorka pozwala mi na utożsamienie się z główną bohaterkę książki, dziewczyną, która jest zakochana w książce "Zmierzch". 
Książkę przeczytałam przez dwa wieczory, ponieważ była napisana lekkim językiem i w ciekawej formie. Jest ona fajną książką dla nastolatek, które przeżywają swoje pierwsze miłości, rozczarowania, tęsknoty, trudne wybory. 
Główna bohaterka książki jest zakompleksioną uczennicą liceum, która niedługo będzie zdawała maturę. Nie posiada ona wielu koleżanek (co wynagradza sobie dobrymi ocenami) przez to często ma doła. Wtedy  to bierze "Zmierzch", czyta i marzy o idealnym chłopaku.
Ogólne wrażenia po jej przeczytaniu są pozytywne, nawet w pewnym momencie łezka mi poleciała. Fajnie było sobie przypomnieć swoje przeżycia związane z pierwszym chłopakiem. I jak się fajnie składa , ja też mojego pierwszego chłopaka poznałam w drugiej klasie liceum... A zaczęło się od tego, że zaprosił mnie do kawiarenki .... :) 
Moja ocena: 5,5/6

13 grudnia 2010

"Królowa Słońca" Christian Jacq

Kończy się panowanie faraona Echnatona i jego żony Nefretete: wojna domowa, walka o sukcesję, inwazja hetycka grożą zniweczeniem dzieła pokoju faraonów Nowego Państwa. Generał Horemheb, niekwestionowany dowódca armii, a zarazem wierny sługa korony, człowiek wielkiej kultury, marzy o tym, by zostać faraonem. Władzy pragnie też Achesa, trzecia córka pary królewskiej. Dzięki niezłomnej sile i nieprzeciętnej inteligencji zostanie Królową Słońce, żoną oszalałego z miłości do niej faraona Tutenchamona. To ona podejmie walkę o ideały cywilizacji. 
Jest to książka opowiadająca historię walki o panowanie nad Egiptem, związanych z tym spiskami, zabójstwami, zdradami, intrygami. Można z niej dowiedzieć się wielu interesujących faktów z życia ówczesnych ludzi, którzy całkowicie poddani są faraonowi i bogom. 
W książce można znaleźć również wątki miłosne - młodzieńczą miłość chłopca do dziewczyny, która z czasem przeradza się w coś wielkiego. 
Bardzo podobał mi się fakt, że książka opisywana była jakby ze strony młodej królowej, która dzięki swojej determinacji i inteligencji bardzo wiele zdziałała, mając przy tym silnych przeciwników. Książka pokazuje siłę kobiet, bez których tak naprawdę sam mężczyzna jest osłabiony.
Bardzo podobała mi się tematyka tej książki. Zainteresowały mnie zwyczaje panujące w tej epoce. Jeśli ktoś zna ciekawą książkę o podobnej tematyce, to poproszę o tytuł :)  Z chęcią przeczytam jeszcze coś w tym style :)
Pamiętam, że w gimnazjum czytając "Faraona" również byłam nim zafascynowana :)  
Moja ocena: 5,5/6

10 grudnia 2010

Harlan Coben "Tylko jedno spojrzenie"

Ustabilizowane życie Grace Lawson rozpada się w jednej chwili, gdy na jednym ze świeżo wywołanych zdjęć rodzinnych rozpoznaje swojego męża. Fotografia wygląda na zrobioną przed laty. Przedstawia także inne osoby, a twarz jednej z nich jest przekreślona. Jack zaprzecza, by miał coś wspólnego ze zdjęciem. Krótko potem wychodzi z domu i znika, zabierając tajemniczą odbitkę. Grace rozpoczyna poszukiwania męża, który, jak się okazuje, został porwany. Ktoś grozi jej dzieciom. Grace nie wie, komu może zaufać - wydaje się, że wszyscy jej znajomi i przyjaciele mają coś do ukrycia. Próbuje dotrzeć do prawdy. Trop prowadzi do tragicznych wydarzeń sprzed lat, gdy cudem uszła z życiem ze strzelaniny, jaka wybuchła na koncercie rockowym. 

Książka dosyć ciekawa, szybko się ją czytało Zakończenie nie jest aż tak bardzo zaskakujące, niestety. Niemniej jednak ma swój klimat. 
Moja ocena: 4/6

6 grudnia 2010

Stephen King "Desperacja"

Spokojne małżeństwo podróżuje samochodem. Jest miło i przyjemnie, jak to zwykle na początku bywa. Taki stan rzeczy mógłby utrzymać się do końca, gdyby nie spotkanie olbrzymiego policjanta Colliego Entragiana, który zatrzymuje Mary i Petera i oskarża o posiadanie marihuany. Stróż prawa zawozi wystraszone małżeństwo do małego miasteczka zwanego Desperacją (w którym już na pierwszy rzut oka widać, że nic nie jest tak jak być powinno) i osadza w areszcie. Na miejscu okazuje się, że nie są oni jedynymi uwięzionymi osobami... W dalszej części w niezwykły sposób splotą się losy kilkorga ludzi, zmuszonych walczyć nie tylko z szalonym policjantem, którego ciało coraz szybciej ulega rozkładowi, ale z czymś o wiele straszniejszym, czymś nieznanym, niebezpiecznym i zdającym się dysponować nieograniczoną siłą. Jeśli szybko czegoś nie zrobią, gromadkę ludzi może czekać los o wiele gorszy od śmierci. 

Jest to mój pierwszy i jedyny jak do tej pory horror jaki przeczytałam. Na pewno ten gatunek nie należy do moich ulubionych. King potrafi świetnie wprowadzić czytelnika w stan lęku. Miałam koszmary po przeczytaniu tej książki ;p Ale fajnie jest czasem przeczytać coś takiego.
Moja ocena: 5/6

3 grudnia 2010

Stephenie Meyer "Intruz"

Intruz to powieść Stephenie Meyer, która opowiada o przyszłości, w której nasz świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich niezasiedlonych, istot ludzkich jest Melanie, która wpada jednak w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona wyjątkowa dusza o imieniu Wagabunda. Intruz nie spodziewa się, że poprzednia właścicielka ciała będzie stawiać mu tak zażarty opór. Dusza nie potrafi oddzielić swoich uczuć od pragnień ciała i zaczyna tęsknić za mężczyzną, którego miała pomóc schwytać – Jareda, który ukrywa się na pustyni. Wkrótce jednak Wagabunda i Melanie stają się sojuszniczkami i wyruszają na poszukiwanie człowieka, którego obie kochają.

Jest to książka o specyficznym klimacie. Mimo swojej grubości czytało się ją szybko. Potrafiła wzbudzić we mnie wiele emocji. Warto ją przeczytać. Polecam :)
Moja ocena: 5,5/6

2 grudnia 2010

Dennis Lehane "Wyspa skazańców"

Książka ta to czarny kryminał, którego bohaterami są dwaj detektywi - Teddy Daniels i Chuck Aule - mający wyjaśnić zagadkę zniknięcia niebezpiecznej morderczyni z zakładu dla obłąkanych przestępców. Zakład Ashecliffe mieści się na samotnej wyspie - dwójka detektywów, którzy poznali się, wybierając się na tę akcję, może liczyć tylko na siebie nawzajem. Sytuację komplikują okoliczności - jeden z detektywów jest osobiście zaangażowany w rozwikłanie zagadki i być może przybył tu załatwić swoje własne porachunki, drugi zaś, choć sprawny i skuteczny, zdradza pewnymi zachowaniami, że chyba wcale nie jest policjantem. W dodatku każdy z zamieszkujących wyspę - obłąkanych więźniów, pracowników szpitala, dowódców straży - ma coś do ukrycia albo zaoferowania. Prawdopodobnie też w szpitalu przeprowadza się eksperymenty na ludziach - jeżeli dwaj detektywi znajdą na to dowody, to chyba nie wrócą z nimi żywi do wolnego świata.

Lehane już na pierwszych stronach książki mota nas w tę głęboką sieć zależności i powiązań, zaczynając prawdziwą zabawę w kotka i myszkę z czytelnikiem. Mnoży motywacje, otwiera rozliczne możliwości rozwiązań. Labirynt, w który wpadają dwaj detektywi, w pewnym momencie wydaje się nie do przejścia, akcja zmierza ku przerażającemu, wyraźnie rysującemu się finałowi i wtedy następuje odwrócenie, którego nie powstydziliby się autorzy największych tragedii greckich.

Książka podobała mi się. Napisana jest nie skomplikowanym językiem. Czytało się ją dobrze. Tematyka także mnie zainteresowała. Po przeczytaniu książki, od razu obejrzałam film. I jak to zazwyczaj bywa, nie umywał się do książki. W filmie zmienione jest również samo zakończenia, które sprawia, że oglądający zastanawia się czy dobrze je zrozumiał.
Niewyobrażalne jest to, że ludzki umysł jest zdolny to tak różnych rzeczy. Pewnie jeszcze do końca nie znamy jego siły i możliwości.
Książka fajna. Polecam do przeczytania :)
Moja ocena: 5,5/6

28 listopada 2010

Dan Brown „Zaginiony symbol”

Harvardzki specjalista od symboliki, Robert Langdon na prośbę swego przyjaciela i mentora, Petera Solomona, ma wygłosić wykład na Kapitolu. Kiedy dociera na miejsce, okazuje się, że na wieczór nie zaplanowano żadnego odczytu, a po chwili na środku rotundy odkryte zostaje makabryczne znalezisko, niepokojąco naznaczone pięcioma tajemniczymi symbolami. Jego przesłanie jest dla Langdona oczywiste - to zaproszenie do dawno zaginionego świata skrywającego ezoteryczną mądrość.
Kiedy okazuje się, że Peter Solomon, filantrop i prominentny członek loży masońskiej, został porwany, Langdon wie, że istnieje tylko jeden sposób, by ocalić przyjaciela: przyjąć tajemnicze zaproszenie i udać się tam, gdzie zaprowadzą go zaszyfrowane wskazówki. A poprowadzą go podziemnymi korytarzami do tajemnych komnat i świątyń ukrytych pod jednym z najpotężniejszych miast świata. Skrywa ono prastare sekrety loży masońskiej i odkrycia, których wielu wolałoby nie ujawniać. Rozpoczyna się szalona wędrówka i wyścig z czasem, bo Langdon ma zaledwie kilka godzin na dotarcie do celu. W przeciwnym wypadku jego przyjaciel zginie.

Jest to thriller zawierający elementy religijne,  opis wielu ciekawych miejsc, dużo zagadek i symboli. Bardzo przyjemnie się ją czyta i działa na wyobraźnie. Zawiera wiele zwrotów akcji i co najbardziej lubię – jest bardzo trudne przewidzenie dalszego przebiegu zdarzeń. Ja jestem nią zachwycona. Polecam :) 
Moja ocena: 5,5/6