“Przegryźć dżdżownicę” to debiutanckie opowiadanie Katarzyny Grocholi z pogranicza poezji i prozy. Narratorką jest zraniona kobieta, która pisze w pierwszej osobie tak, jakby mówiła do swojego męża (w drugiej osobie). Opisy uczuć mających źródło w niedawnym rozczarowaniu przeplatane są wspomnieniami z dzieciństwa. Główna bohaterka, Asia, przeżyła w swoim życiu, począwszy od najmłodszych lat, wiele zawodów miłosnych i bólu. Między innymi dostała od chłopaka cegłówką w policzek oraz kawałkiem szkła w udo. Blizny po tych przygodach ma do dzisiaj, co nie pozwala jej o nich zapomnieć. Obecnie jest w zdawałoby się szczęśliwym związku z mężczyzną swoich marzeń. Jednak jak niemal każdej kobiecie, zdarza jej się, jak sama określa, popadać w paranoje. Widzi na przykład jak jej mąż obejmuje inną kobietę, gdy tylko się odwróci, lub że ta kobieta dziwnie jej unika. Dzielnie jednak walczy z tymi urojeniami do czasu, kiedy przypadkiem za sprawą sąsiada zdrada wychodzi na jaw. Mąż przyznaje się niecnego uczynku, twierdzi jednak, że tylko żona się dla niego liczy, a tamta kobieta nic dla niego nie znaczy. Dla Asi jednak cios jest zbyt duży. Przestaje czuć się swobodnie we własnym domu, wiedząc, że był on miejscem zdrady. Przestaje też ufać swojemu mężowi i wychwytuje każdą dwuznaczność jego słów. W końcu dochodzi do stanu, w którym gotowa jest go zabić za jedno nieopatrzne słowo. Do zbrodni co prawda nie dochodzi, ale związku nie da się już uratować. Asia postanawia odejść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz